Rozpoczął się nowy rok i składamy sobie życzenia. Nadal trwa radosny okres Bożego Narodzenia, zaś z początkiem 6 stycznia, wraz ze Świętem Trzech Króli, rozpocznie się karnawał – czas hucznych zabaw i maskarad. Odwiedzamy przyjaciół, znajomych, a spotkaniom tym towarzyszy wiele uciech. Przynosimy również podarki, zwłaszcza dla dzieci.
Prezent terapeutyczny? Czy to możliwe?
Niektóre z naszych pociech mają szczególne wymagania, podyktowane ich nietypowymi upodobaniami, potrzebami rozwojowymi lub ograniczeniami zdrowotnymi. Przygotowanie takiego prezentu może być bardzo trudne. Jako muzykoterapeuta zalecam darowanie instrumentów muzycznych z kategorii tzw. „perkusjonaliów”, a to z kilku powodów. Po pierwsze, instrumenty te są bardzo łatwe w użyciu (mam na myśli sposób trzymania i wydobywania dźwięków). Po drugie, można na nich grać nie mając słuchu muzycznego, ponieważ większość z nich jest instrumentami wydającymi odgłosy akustyczne takie jak szumienie, dzwonienie, dudnienie, brzęczenie itd. Po trzecie, gra na tego typu instrumentach wyjątkowo wspomaga rozwój dzieci i to w bardzo przyjazny sposób. Po czwarte, instrumenty te są atrakcyjne zarówno pod względem wzrokowym, słuchowym jak i dotykowym.
Jakie instrumenty wybrać i dla kogo?
Mając na uwadze okres bożonarodzeniowy trwający aż do 2 lutego oraz zbliżające się Święto Trzech Króli, można nawiązać do tematu szopki betlejemskiej. Tradycja podaje, że Boże Dziecię odwiedzili pasterze, którzy w okolicy Betlejem wypasali owce. Polskie kolędy opowiadają również o wole i ośle, którzy grzali swym oddechem Dzieciątko, oraz o ptactwie, umilającym Jego sen własnym śpiewem. Mowa jest też o młodzieńcach, grających z radości Świętej Rodzinie na dudach, fujarkach i innych dętych instrumentach oraz o małym doboszu zgrabnie wybijającym rytmy na bębenku. Oczywiście nie brakuje również przekazów o chórach anielskich śpiewających „Gloria in excelisis Deo!”
Gabinet muzykoterapii „Papageno” jest wyposażony w tego typu jasełkowe instrumenty: janczary, dzwonki mosiężne, dzwonek krowi (cowbell), gliniane ptaszki, flażolet (rodzaj fleciku), bębenki. Rzecz w tym, aby dostosować odpowiedni instrument dla konkretnego dziecka. Dlatego wcześniej, przed sprawieniem radości prezentem, koniecznie należy rozeznać jakie warunki psychofizyczne reprezentuje dziecko. Dzieci nadpobudliwe i spastyczne będą potrzebowały instrumentów odpornych na uderzenia oraz takich, które dają wiele możliwości ruchowych, i to w zakresie motoryki małej (ruchów w przestrzeni rąk) jak i motoryki dużej (ruchy związane z przemieszczaniem się, czyli w przestrzeni nóg) oraz możliwości ekspresyjnych. Dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, zwłaszcza z zaburzeniem Aspergera, często fascynują się instrumentami naśladowczymi, na których można imitować odgłosy zwierząt, ludzi, zjawisk przyrody lub cywilizacji. Te upodobania można świetnie wykorzystać w zabawie do ćwiczenia umiejętności społecznych, czy przełamywania schematów. W tym przypadku należy jednak wcześniej dowiedzieć się, czy dziecko nie boi się jakichś dźwięków, aby podarek rzeczywiście sprawił radość i mógł spełniać rolę terapeutyczną. Instrumenty imitujące odgłosy życia codziennego są również dobrym prezentem dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Gra na takich instrumentach rozwija je poznawczo, jest okazją do poznawania świata poprzez zabawę oraz daje możliwość miłego spędzania czasu. Wszelkie instrumenty dęte, w których dźwięk powstaje poprzez wdmuchiwane powietrze zalecane są dzieciom ze zbyt słabym napięciem mięśniowym, które skutkuje u nich niewyraźną mową. Dla dzieci, które nie posiadają umiejętności utrzymania przedmiotów w ręce polecam proste, uderzane dzwoneczki „stołowe” lub bębenki.
Opisy instrumentów
JANCZARY. To dzwoneczki w kształcie metalowych kulek zawieszone na drewnianej lub plastikowej obręczy, pasku lub gumce. Dźwięk ich imituje dzwoneczki sań św. Mikołaja. To właśnie one brzmią w akompaniamencie słynnej amerykańskiej piosenki „Jingle Bells” w jazzowej interpretacji Diany Krall z The Clayton-Hamilton Jazz Orchestra.
Janczary zalecam dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym. Dzwonki nie nadają się dla malutkich dzieci, ponieważ są twarde, metalowe. Dźwięk janczarów jest przyjemny i delikatny dlatego instrument ten mogą używać nawet dzieci z nadwrażliwym uchem. Obudowa janczarów jest dość odporna na uderzenia, dlatego rodzice dzieci spastycznych lub nie radzących sobie z koordynacją wzrokowo-ruchową nie muszą obawiać się, że instrument nie wytrzyma zbyt długiej eksploatacji. Dodatkowym atutem janczarów na pasku lub gumce jest możliwość nałożenia ich na rękę lub nogę dziecka. Wówczas dźwięk instrumentu będzie powstawał przy każdym ruchu np. zabawie ruchowej.
DZWONKI KROWIE I MOSIĘŻNE DZWONKI RĘCZNE. Brzmią uroczo, a ich sugestywny odgłos automatycznie przenosi słuchaczy na górskie hale i pastwiska. Ich specyficzną właściwością jest motywowanie dzieci do pracy głosem. Na sam ich dźwięk, dzieci bezwiednie zaczynają naśladować „mowę” zwierząt hodowlanych – krowy, owce, barany, a nawet kozy. Instrumenty tego typu są powszechnie lubiane, ale szczególnie lubią je dzieci ze spectrum autyzmu oraz z niepełnosprawnością intelektualną.
DZWONKI RĘCZNE „DESKBELLS” (DIATONICZNE). Wspaniałe, pięknie brzmiące metalowe dzwonki o miłym dotyku i wyglądzie. „Deskbells” stanowią komplet ośmiu dzwonków w skali diatonicznej C-dur. Dzwonki nie mają uchwytów, lecz podgumowane nóżki, które znakomicie utrzymują się na powierzchni gładkiej stołu lub pulpitu. Dźwięk uzyskuje się poprzez zwykłe, lekkie uderzenie dzwonka w guzik umieszczony na jego wierzchołku, tak jak uderza się w dzwonki przy recepcjach w niektórych hotelach. Każdy dzwonek nastrojony jest według wysokości poszczególnego stopnia skali C-dur. Niewątpliwie zaletą dzwonków „stołowych” jest to, że nie trzeba ich trzymać w dłoni. Niektóre dzieci nie mogą potrząsać przedmiotami, zaś jedno naciśnięcie guzika jest dla nich całkowicie wykonalne. Dzięki temu, że dzwonki są diatoniczne można na nich zagrać prostą melodię. Z takim zadaniem może poradzić sobie nawet jedna, sprawnie posługująca się osoba lub kilkoro dzieci obsługujących po jednym lub dwa dzwonki. Pewne problemy z obsługą kilku dzwonków na raz mogą mieć jedynie dzieci niewidome, ze względu na wymóg dość dobrej orientacji w małej przestrzeni.
CHIMESY. Zawieszone na drewnianej listwie metalowe pręty o różnej wielkości stanowią jedną z największych atrakcji dla dzieci. Zazwyczaj uczestnicy muzykoterapii określają je jako „czary”. Nazwa ta mówi sama za siebie, gdyż chimesy posiadają dźwięk delikatnych dzwoneczków o lekko falującym brzmieniu. Kojarzą się z dobrymi wróżkami. Idealnie wpasowują się w magiczny wręcz nastrój Bożego Narodzenia. Mogą przedstawiać aniołów lub wędrującą gwiazdę betlejemską. Instrument polecam prawie wszystkim dzieciom. Wystarczy jedynie lekko dotykać pręcików pałeczką (ewentualnie palcami) lub kołysać minimalnie drewnianą listwą, a od razu rozlegnie się piękny odgłos dzwoneczków. Niestety w rękach osób ze wzmożoną spastycznością lub nadpobudliwością psychoruchową, delikatne dźwięki chimesów automatycznie zamieniają się w bardzo przykre dla uszu doznania, z powodu poruszania ich gwałtownymi ruchami.
DREWNIANY BĘBENEK „SOLID DRUM”. Tego typu bębenek jest nietypowy, ponieważ za membranę służy mu deseczka z wykrojonym fantazyjnie otworem. Taka drewniana „membrana” jest jednak bardzo pożądana dla dzieci ruchliwych, z potrzebą dużej ekspresji. Posługiwanie się pałeczką i uderzanie w przedmiot daje właśnie taką możliwość. Natomiast dzięki bębenkowi „Solid Drum” taka twórczość nie będzie zbyt uciążliwa dla pozostałych domowników, ponieważ brzmienie jego jest dość miękkie, ciekawe i cichsze od bębenka z membraną. Mocne uderzenia nie wpłyną również na jego szybki i żałosny koniec, gdyż instrument wykonany jest z jednolitych, drewnianych części. Warto również wspomnieć, że do instrumentu dołączona jest pałeczka z miękką, gumową główką. Bębenek rekomendowany jest dla dzieci w wieku od 18 m-ca do 10 roku życia, ale lubią go nawet nastolatki. Bębenek jest przyjemny w dotyku, ma ciepłe, gładkie boczki, a na obręczy namalowany dwukolorowy wzór.
GLINIANE PTASZKI – GWIZDKI. Zapewne wiele osób miało taki gwizdek wśród swoich zabawek, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że granie na takim gwizdku wzmacnia mięśnie aparatu mowy, zwłaszcza mięsień okrężny ust. Warto podarować go więc dziecku ze zbyt małym napięciem mięśniowym i trudnościami w mowie. Zabawa w gołąbka, który „gruchnął basem” lub dziwiącego się cudownym Narodzeniem wróbelka „nieboraczka” będzie wyborna, a dziecko nawet nie zauważy jak dzielnie pracuje nad usprawnianiem swojej mowy.
POZYTYWKI. Kojarzą się często ze szczęśliwym dzieciństwem, gdyż to właśnie one najczęściej dostarczają niemowlętom pierwszych, muzycznych wrażeń.Być może dlatego, że ich dźwięki mają wyjątkową, delikatną barwę, a raz nakręcony mechanizm umożliwia odtwarzanie krótkiej melodii po wielokroć. Dodatkowym atutem pozytywek jest ich fantazyjna obudowa, czasami w formie drewnianego kuferka lub metalowej, pięknie malowanej puszki, a czasami mięciutkiej maskotki. W okresie zimowym o ich dostępność jest najłatwiej. Melodie nawiązują do Świąt Bożego Narodzenia. Najczęściej są to kolędy lub anglojęzyczne piosenki zimowe. Dobrze jest podarować pozytywkę wysokiej jakości, aby wygrywane dźwięki miały piękną barwę i przede wszystkim brzmiały czysto. Wówczas taki prezent będzie terapeutyczny i ucieszy chyba nie tylko każde dziecko, ale i całą rodzinę.
Darowanie prezentów sprawia większą radość niż ich otrzymywanie, ale sprawienie ich osobom o szczególnych potrzebach jest nie lada wyzwaniem. Pomóc może tu niewątpliwie wyzwolenie w sobie dużych pokładów empatii, wczucia się w sytuację tych osób, a co za tym idzie podjęcie trudu zasięgnięcia informacji specjalistycznych. Warto podjąć to wyzwanie dla dobra własnych pociech, a siebie przygotować na niespodziewaną, nie zawsze pozytywną reakcję dziecka, gdyż nawet najlepsze specjalistyczne rady mogą zawieść, ponieważ człowieka nie można zaszufladkować, czy skatalogować. Owe wszelkie dysfunkcje są przecież tylko dodatkiem w rozwijającym się młodym człowieku. Nie determinują jego przyszłości, a diagnoza w trakcie rozwoju może się zmieniać kilkakrotnie. A prezent…? Wspaniale jak będzie trafiony pod każdym względem, również tym zdrowotnym. Z doświadczenia wiem, że wszystkie wymienione wyżej instrumenty ogólnie bardzo cieszą te dzieci, dla których muzyka jest ważna. I ta właśnie radość jest bezcenna, zwłaszcza w dobie zabawek elektronicznych.
Autor: Monika Chmielewska
Do posłuchania:
„Jingle Bells” w jazzowej interpretacji Diany Krall z The Clayton-Hamilton Jazz Orchestra.